środa, 14 stycznia 2015

Rozdział 6: Przystanek

Kilka minut po dwunastej stałam w przedpokoju, ściskając nerwowo rączkę mojej czarnej walizki. Byłam zdenerwowana. Właśnie miałam zostawić uczelnię, Tony’ego, Alex. Wszystko. Nie spałam tej nocy i zdążyłam dużo przemyśleć.
Człowiek często jest zmuszany do podjęcia ciężkich decyzji. Często też, nie wie co jest słuszne i tak naprawdę stoi nad przepaścią.
Musiałam zaufać Harry’emu.
– Będę za tobą tęsknić. – westchnął Tony, przytulając mnie do swojego rozgrzanego ciała.
– Tylko, żebyś mi tu nie sprowadzał panienek, kiedy mnie nie będzie. – zaśmiałam się, a on zawtórował mi, kręcąc głową.
– Nie czuję się dobrze, puszczając cię z nim. – mruknął, doskonale wiedząc, że Harry ma po mnie przyjechać. Powiedziałam mu, że to on odwozi mnie do taty, co było kolejnym kłamstwem.
– Wszystko będzie dobrze, nie masz się o co martwić. – przełknęłam głośno ślinę.
Usłyszałam dźwięk mojego telefonu, co oznaczało, że zielonooki czeka już na dole. Po raz pierwszy od dawna poczułam ten znany mi już uścisk w żołądku.  Nie chciałam wyjeżdżać, ale wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię w niebezpieczeństwie mogę być zarówno ja jak i moi bliscy.
– Czekam na telefon od ciebie, mała. – Tony po raz kolejny przytulił mnie, a w moich oczach zebrały się łzy, które szybko odgoniłam. Bałam się, że widzę go po raz ostatni.
– Wrócę jak najszybciej.
Po tych słowach wyszłam z mieszkania. Kiedy zamknęły się za mną drzwi windy, chciałam krzyczeć. Uderzać pięściami o metalowe ściany, drzeć się w niebogłosy i wyrzucić z siebie tą całą energię, którą byłam nabuzowana.
Zamiast tego stałam w spokoju, oddychając szybko.
Kiedy winda się zatrzymała, wyszłam z niej wolnym krokiem, ciągnąc za sobą walizkę. Chciałam przedłużyć  ten moment jak najbardziej mogłam.
– Zamierzasz się tak ślimaczyć? – usłyszałam niemiły pomruk na który zjeżyła mi się skóra na rękach.
Powstrzymałam się od zbędnych komentarzy i obserwowałam jak Harry podchodzi do mnie, biorąc walizkę i wsadza ją do bagażnika swojego czarnego, terenowego auta.
Panując nad nerwami, a przynajmniej się starając, wsiadłam na tylnie siedzenie auta. Ze zdziwieniem spostrzegłam Ashtona, który siedział na miejscu pasażera z przodu. Po kilku sekundach odwrócił się do mnie z łobuzerskim uśmiechem, akurat w momencie, którym Harry wsiadł do auta.
– Co ty tu robisz? – sapnęłam w jego stronę, a Styles zaśmiał się cicho.
– Ktoś musi pilnować waszej dwójki. – Irwin uśmiechnął się szeroko, puszczając mi oczko. – Nie chcę, żebyście rozrabiali.
Przełknęłam ślinę, zapinając pas. Tyle nowych pytań narodziło się w mojej głowie. Czekała mnie długa podróż w nieznane. A najgorsze było to, że Ashton jak i Harry w tamtym momencie byli dla mnie… po prostu obcymi ludźmi. I to mnie przerażało.

*

Jechaliśmy już jakieś sześć godzin. Na dworze zapadł zmrok, a w aucie panowała wciąż ta sama, nieprzyjemna cisza. Były momenty, kiedy po prostu wpadałam w panikę, najchętniej chcąc wyskoczyć przez okno. Ale również te, kiedy po prostu wpatrywałam się w profil Harry’ego, przypominając sobie to co kiedy mieliśmy. A moje serce bolało z każdą spędzoną z nim chwilą.
Wiedziałam, że zadawanie pytań jest zbędne. A chciałam oszczędzić sobie nerwów na kłóceniu się. Krajobraz dookoła zmieniał się na coraz bardziej opustoszały. Las, żadnego miasta czy miasteczka. Po prostu dzicz.
– Mamy dwa kilometry do motelu. – mruknął Ashton, wstukując coś na swoim telefonie, a Harry kiwnął głową.
Nasze spojrzenia spotkały się w przednim lusterku, a ja poczułam dreszcz. Jak to możliwe, że jedno spojrzenie może tak wiele znaczyć?
Nim się spostrzegłam auto zatrzymało się na parkingu przed obskurnym motelem.
Był  obity deskami i wysoki na góra trzy piętra. Okna zaczadzone, jakby ktoś w środku urządził ognisko. Szczerze, wolałam spędzić noc w aucie.
Wysiadłam, od razu opatulając się szczelniej bluzą. Było dość zimno, dochodziła dwudziesta.
– Gdzie jesteśmy? – spytałam, rozglądając się.
– W okolicach Ohio. – usłyszałam głos Ashtona, a zaraz po tym poczułam na ramionach czyjąś kurtkę.
Obróciłam głowę, napotykając ciepły wzrok Irwina, który potarł moje ramiona uśmiechając się. Co jemu chodzi po głowie? Poczułam się nieswojo, jednak cicho podziękowałam.
Harry mruknął coś po nosem, popychając Ashtona w stronę wejścia do motelu. Wszyscy po chwili się tam skierowaliśmy. Siwa staruszka przywitała nas gromkim tonem, wypytując od razu o wszystko i zapraszając do środka. Po kilku minutach rozmowy i widocznej niechęci ze strony Harry’ego, dostaliśmy klucze do dwóch pokoi.
– Mamy dziewiątkę i jedenastkę. – przeczytał numerki Ashton, a ja zastanawiałam się, czy może dostanę własny pokój. Cóż… To było raczej niemożliwe.
– Wiec ja biorę dziewiątkę razem z Trish. – powiedział ochoczo ciemny blondyn, machając mi przed oczami kluczykiem z uśmiechem. Przełknęłam ślinę, od razu chcąc zaprotestować, jednak uprzedził mnie Harry.
Wyrwał klucz z ręki Ashtona, chwytając moją walizkę i skierował się na piętro.
– Ja, biorę pokój z Trish. – zaakcentował pierwsze słowo.

Nie wiedziałam z kim wolałam spędzić tę noc. Nie ufałam Ashtonowi, a z drugiej strony jeśli chodzi o Harry’ego… to nie ufałam sobie.

17 komentarzy:

  1. Świetnie! ;* kocham to opowidanie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne jak zawsze <3 czekam na next oby jak najszybciej x
    @yoursfour

    OdpowiedzUsuń
  3. Super:* Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału<3 dodaj go jak najszybciej! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam <3 zresztą jak każdy kolejny rozdział tego ff xx

    Natt♥

    zapraszam do mnie : welcome-in-hell-zayn-malik.blogspot.com lub www.wattpad.com/story/30436110 <3

    mam nadzieję, że ci się spodoba :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Troche krotki ale i tak ciesze sie ze dodalas ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowity!!!!-roxi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najpiekniejszy dooodawaj next :3

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG cudowny
    Nwjsnxjbueo beda razem w pokoju moze sobie wszystko wyjaśnia
    Chce zeby byli ze sobą razem
    Tak do siebie pasują
    Kocham i czekam na next xx
    @Faza_Bo_Hazza

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdzial cudowny *-*
    Ona i Harry razem w pokoju :3
    Czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział super. Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. robi sie coraz ciekawiej, do nn

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy jest opcja że zrobiłabyś okładkę dla mojego opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie potrafię pisać długich i ciekawych komentarzy, albo nie potrafię napisać co czuje, ale powiem, że rozdział cudowny i robi się coraz ciekawiej :*

    OdpowiedzUsuń